Ten przepis dedykuję głównie tym
wszystkim, od których uczę się ogrodnictwa. Poza wdzięcznością za ich cenne
rady z trzech jeszcze powodów. Po pierwsze ta sałatka jest najlepsza, jeśli
użyjemy kilku gatunków pomidorów. Po drugie warzywa i bazylia z ogródka dają
niepowtarzalny smak. Po trzecie dla właścicieli własnych upraw cenowo ta
sałatka sprowadza się do kosztu oliwy i octu balsamicznego. A kto nie ma
własnego ogródka, to powinien go założyć. Wystarczy tak mały, jak mój – czyli
około 40 m2. A kto nie ma możliwości czy czasu na własny ogródek, to
niech znajdzie na bazarku dostawcę, który oferuje pomidory w różnych odmianach.
(koszt orientacyjny– 9,60 zł/porcja na 4 osoby)
- 800 g drobnych pomidorów (6 zł)
- 1 ząbek czosnku (0,30 zł)
- 1 cebula ( 0,20 zł)
- 1 szklanka liści bazylii (1 zł)
- 9 łyżek oliwy (1,80 zł)
- 3 łyżki octu balsamicznego (0,30 zł)
- sól i pieprz
Czosnek siekamy drobno i
doprawiamy solą i świeżo zmielonym pieprzem. Dodajemy ocet balsamiczny, a potem
partiami oliwę. Ubijamy rózgą lub widelcem aż do uzyskania gęstego jednorodnego
sosu. Pomidory kroimy na połówki i układamy na półmisku. Na wierzch wysypujemy
drobno posiekaną cebulę i posiekanymi lub porwanymi listkami bazylii. Podajemy
bezpośrednio po sporządzeniu. Jeśli szykujemy się do eleganckiego przyjęcia dla
gości, to możemy sałatkę i sos przechować w lodówce i połączyć tuż przed
podaniem.
Moje uwagi i rady
Ja używam do tej sałatki co
najmniej 4 odmian drobnych pomidorów: żółte, czerwone, różowe i koktajlowe.
Jeszcze nie udało mi się wyhodować brunatnych pomidorów, a byłyby pewnie
świetnym dodatkiem.
Przepis, który podałem powyżej to
moja wersja autorska. W klasycznej wersji włoskiej można tę sałatkę zrobić z
jednej odmiany większych pomidorów. Jeśli będą w dobrym gatunku, to sałatka
będzie równie dobra. Pomidory średnie i duże kroimy w ósemki.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz