Brunetki, blondynki, ja wszystkie was dziewczynki całować chcę
śpiewał legendarny tenor polskiego dwudziestolecia międzywojennego - Jan Kiepura. Ja uwielbiam pomidory pod każdą postacią. Nazwa
pochodzi od pomme d’or, czyli złote
jabłko. Mamy w Polsce wiele odmian tego złota. Poza wieloma odmianami
czerwonych pomidorów są pomidory żółte i brunatne. Ja chcę popularyzować
również pomidory zielone. Poniżej przepis na pomodori verdi in agro-dolce, czyli zielone pomidory w słodko-kwaśnej
zalewie. To doskonały dodatek do pieczeni mięsnych czy befsztyka.
https://www.youtube.com/watch?v=mi-km1b6xwE
https://www.youtube.com/watch?v=mi-km1b6xwE
(koszt orientacyjny – 7,60 zł)
- 1 kg zielonych pomidorów ( 3 zł)
- ½ kg cukru (1 zł)
- 2 szklanki octu winnego (3 zł)
- skórka z ½ cytryny (0,50 zł)
- 1 kawałek cynamonu (0,05 zł)
- 8 goździków (0,05 zł)
- 1 płaska łyżeczki soli
Ocet z cukrem i przyprawami
doprowadzamy do wrzenia i gotujemy 10 minut pod przykryciem. Pomidory myjemy,
osuszamy i nakłuwamy widelcem. Wrzucamy je do wrzącego syropu i gotujemy 10 minut licząc od ponownego
zawrzenia. Wyłączamy ogień i całość odstawiamy na 24 godziny. Następnego dnia znowu
całość przegotowujemy i studzimy. Pomidory przekładamy do słoików i zalewamy
przestudzonym wywarem.
Moje uwagi i rady
Pomidory muszą być twarde, a im
mniejsze tym lepsze.
Musimy starannie skrawać tylko
żółtą część skórki z cytryny, która jest nośnikiem smaku i aromatu, bo część
biała daje goryczkę.
Amatorzy pikantnego mogą dodać do
marynaty ostrą papryczkę, którą siekamy raczej grubo. Ocet to składnik
pozwalający na dowolność. Możemy użyć octu spirytusowego, w proporcji 2 części
wody na 1 część octu.
Ja najchętniej używam octu
jabłkowego własnej roboty. Kosztuje tyle co nic, a daje łagodny smak.
Jeszcze jedno. Jeśli zostanie nam
trochę marynaty po zapełnieniu słoików, to zlewamy ją do butelki i zachowujemy – będzie
doskonałą przyprawa do sałatek.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz