Gioacchino Rossini był obdarzony
genialną inwencją melodyczną. Miliony osób na świecie odbiera uwerturę do
„Cyrulika Sewilskiego” jako coś znanego i bliskiego, nie wiedząc czasem nawet,
kto jest jej autorem. Rossini był też smakoszem. Kiedy usłyszał o wagnerowskim
trendzie muzyki bez melodii miał się ponoć odnieść do porównania kulinarnego i
powiedzieć: „Muzyka bez melodii to jak sos bez ryby”. Siłą przepisu, który
podaję poniżej jest właśnie sos. Czy jednak miałby sens, gdyby podawać go bez
ryby?
(koszt orientacyjny – 47,10 zł/porcja na 4 osoby)
- 4 dzwonka surowego łososia (40 zł)
- 3 marchewki (0,60 zł)
- 2 pory (0,60 zł)
- 1 pietruszka (0,40 zł)
- ½ selera (1 zł)
- ½ szklanki śmietany (1,50 zł)
- 1 szklanka białego wina do gotowania (2 zł)
- 50 g masła (1 zł)
- sól i pieprz
Warzywa kroimy w cienkie talarki.
Z pora kroimy tylko białe części. Na maśle przez 5 minut podsmażamy marchewkę,
pietruszkę i seler. Dodajemy talarki pora i smażymy kolejne 5 minut. Wlewamy
wino i dusimy pod przykryciem, na łagodnym ogniu, przez 10 minut. Zdejmujemy z
ognia i doprawiamy solą oraz świeżo zmielonym pieprzem. Łączymy sos ze śmietaną
i mieszamy. 4 kawałki folii aluminiowej smarujemy w części centralnej. Na
każdym kawałku folii układamy łososia. Każde dzwonko pokrywamy warzywami i
polewamy skromną ilością sosu. Zawijamy łososia w folię, szczelnie domykając
brzegi. Pieczemy 15 minut w temperaturze 200-220OC. Podajemy w folii,
żeby nie tracić ciepła i nie naruszyć kształtu potrawy.
Moje uwagi i rady
Najważniejsze jest, żeby dzwonka
łososia były szczelnie zamknięte, inaczej sos może się wylewać i palić w
piekarniku. Śmietana powinna być raczej tłusta 18-22%. Do gotowania można
używać jakiegokolwiek wina, nawet najtańszego, bo ma tylko zmiękczyć warzywa.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz