piątek, 21 kwietnia 2017

Likier kawowy



W Polszcze, w domu porządnym, z dawnego zwyczaju,
Jest do robienia kawy osobna niewiasta,
Nazywa się kawiarka; ta sprowadza z miasta
Lub z Wicin bierze ziarna w najlepszym gatunku
I zna tajne sposoby gotowania trunku,
Który ma czarność węgla, przejrzystość bursztynu,
Zapach moki i gęstość miodowego płynu.


Jeśli wierzyć wieszczowi, to na tyle zamożni byli nasi przodkowie, że stać ich było na takie bałamuctwo, jak utrzymywanie osobnej niewiasty do sporządzania kawy. Jest jednak w tych wersach coś, co wzbudza mój niepokój. Czarność węgla i gęstość miodowego płynu to trafny opis dobrej kawy. Ale przejrzystość bursztynu? Brzmi pięknie, ale przecież kłóci się z czarnością węgla. Przejrzysta kawa to tyle co lura. Tu chyba wieszcza poniosła literacka fantazja. Czy to taka zagadka jak "bursztynowy świerzop"? Skąd u poety to zamiłowanie do barwy bursztynu? Zostawmy jednak na boku rozważania literaturoznawcze i przyjmijmy, że do dobrego likieru potrzebna jest mocna kawa – jak najmniej przejrzysta.




(koszt orientacyjny – 25,50 zł / porcja na ponad litr likieru)

  • ½ litra wódki (22 zł)
  • ½ litra mocnej  świeżo zaparzonej kawy (3 zł)
  • ½ kg cukru (1,50 zł)


Zaparzamy kawę. Gorącą przelewamy do garnka, do którego wsypaliśmy wcześniej cukier. Mieszamy aż cukier się rozpuści i studzimy. Dodajemy alkohol i znów mieszamy. Zlewamy do butelek i odstawiamy na 3-4 dni, żeby się przegryzło.


Moje uwagi i rady

To najprostszy przepis, ale kawa na likier powinna być naprawdę mocna. Ja zaparzam ją we włoskim ekspresiku podgrzewanym na palniku kuchenki. W moim ekspresiku muszę zaparzyć 4 porcje kawy, żeby uzyskać ½ litra naparu. Używam kawy ziarnistej i sam ją mielę tuż przed parzeniem, żeby miała intensywny aromat. Do tego trzeba mieć młynek do kawy. To sprzęt, który stał się rzadki. Wierzcie mi jednak, że świeżo zmielona kawa zapewnia niepowtarzalny smak i aromat, który będzie decydował o jakości naszego likieru.
Na wszelki wypadek informuję, że cytat w incipicie to fragment z "Pana Tadeusza", księga druga - Zamek.

1 komentarz: