Mimoza to roślina delikatna i tak
wrażliwa, że na dotyk reaguje zamykaniem się liści. Jej dojrzałe kwiaty są
puszyste i mają żółtą barwę (zdjęcie u dołu strony). Od niej bierze nazwę drink
leciutki jak puszek kwiatów mimozy. To porównanie napoju alkoholowego do
kwiatów mimozy pobudza wyobraźnię. Wszak to mózg jest centrum zarządzającym
informacją pochodzącą z bodźców. Bujna wyobraźnia ubogaca doznania zmysłowe –
wśród nich smak. Specyficzny smak wywołuje łańcuch skojarzeń jak słynna
proustowska magdalenka. Dla mnie mimoza to przywołanie karnawału z czasów,
kiedy jeszcze tańczono walca – tańca królów i króla tańców. Dawno temu na balu
studniówkowym, kiedy zagrano walca byłem królem parkietu jako jeden z ostatnich,
który umiał prowadzić w tym tańcu. Czy walc odszedł już do przeszłości i znamy
go tylko z filmów? Gorąco zalecam powrót do klasycznego tańca. Krok jest wbrew
pozorom prosty, a kiedy już go dobrze opanujemy uczucie lekkości jest
ekscytujące. Najbardziej znany walc to oczywiście Nad pięknym modrym Dunajem
(An der schönen blauen Donau) Johanna Straussa (syna). To z pewnością
słyszał każdy. Pozwolę więc sobie polecić walca jednego z moich ulubionych
kompozytorów – słowianina Dymitra Szostakowicza.
(koszt orientacyjny –
25 zł porcja na 8 osób)
- 1 butelka Prosecco (20 zł)
- 4 pomarańcze (5 zł)
Sok wyciśnięty z połowy
pomarańczy wlewamy do kieliszka szampanowego. Dopełniamy równą co do objętości
porcją wina musującego. Podajemy od razu, żeby z wina musującego nie ulotniło
sie zawarte w nim CO2, co może sprawić, że napój stanie się
płaski.
Moje uwagi i rady
Jeśli chcemy zaimponować
elegancją, to przecedzimy sok z pomarańczy przez sitko podamy mimozę w
kieliszkach schłodzonych przez kilka godzin w lodówce. Kto lubi eksperymenty
smakowe, może użyć soku z czerwonych pomarańczy. Nie będzie to już kolor
mimozy. Smak będzie mniej wytrawny a bardziej słodki. Warto jednak spróbować. Kiedy
mamy nazbyt dużo gości, aby bawić się wyciskaniem soku, to możemy użyć gotowego
soku pomarańczowego. Musi to być jednak jednak tzw. jednodniowy sok wyciskany
ze świeżych pomarańczy, a nie z koncentratu.Jeśli wśród gości mamy dzieci lub kierowców,
to możemy ich poczęstować wersją bezalkoholową, gdzie prosecco zastępujemy wodą
gazowaną.
W polskich przepisach na mimozę
pojawia się jako składnik szampan. Tu jedna uwaga terminologiczna. Ta nazwa
przysługuje tylko winom musującym z regionu Szampania. Podbnie koniak to nazwa
brandy (czyli destylatu wina) z regionu Cognac. Zalecam zatem precyzyjne nazwy
odnoszące sie do sposobu wytwarzania: wino musujące i brandy.
Prosecco stało sie popularne w Polsce. Amatorom wina musującego polecam inne przepisy z zakładki prosecco.
Podobno nie wszyscy już wiedzą,
co to proustowska magdalenka. Sprawdzić można tutaj:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz