sobota, 2 stycznia 2016

Likier mandarynkowy




Palermo leży na równinie o nazwie Conca d’Oro. Złota Koncha, bo tak by się to tłumaczyło na polski, zawdzięcza swoje imię rosnącym w dolinie cytrusom, które według mieszkających tam szczęśliwców, nie mają sobie równych w całym świecie. Jeśli nawet jest w tym znaczna doza przesady biorącej się z lokalnego patriotyzmu, to trzeba przyznać, że coś jest na rzeczy. Cóż bowiem mogłoby przebić rajski smak soku świeżo wyciśniętego z rosnących tam czerwonych pomarańczy. Klejnotem koronnym Conca d’Oro jest il mandarino tardivo di Ciaculli, czyli późna mandarynka z Ciaculli, której region uprawy ogranicza się do 200 hektarów. W dialekcie sycylijskim ta odmiana mandarynki zwie się marzuddu, ponieważ dojrzewa w marcu. Zimą w Polsce pojawia się dużo mandarynek o bardzo przystępnej cenie. Możemy więc najeść się witaminy C, która chroni przed zaziębieniem, a ze skórek sporządzić likier mandarynkowy, którego złoty kolor i smak przywoła krzepiące wspomnienie upalnego lata.
Zafundujmy więc sobie kolorową słodycz w szkle - jak z baru "Pod papugami".
https://www.youtube.com/watch?v=3kjGPgMKXF8




(koszt orientacyjny –  22,50 zł )

  • ½ litra wódki (20 zł)
  • 5 mandarynek (1,40 zł)
  • 300 g cukru (1,10 zł)
  • ¼ l wody

Mandarynki myjemy dokładnie szczoteczką pod gorącą wodą i dobrze osuszamy. Zdejmujemy skórkę, kroimy w paseczki i wrzucamy do słoika. Zalewamy wódką i odstawiamy w ciemne i chłodne miejsce na pół miesiąca. Po upływie tego czasu alkohol przecedzamy przez sito a skórki odciskamy przez gazę, żeby wykorzystać w pełni aromatyczny nalew. W osobnym garnku podgrzewamy wodę, zmniejszamy ogień do małego, i rozpuszczamy w niej cukier często mieszając, aż do uzyskania syropu. Schładzamy syrop, łączymy go z zaprawą alkoholową, mieszamy i zlewamy do butelek. Likier powinien być gotowy do spożycia po 3-4 dniach od zlania do butelek.


Moje uwagi i rady

Mandarynki trzeba myć starannie pod gorącą wodą, żeby usunąć wosk, ktorym spryskuje się cytrusy przeznaczone do transportu. Skórek pozostałych z produkcji likieru nie wyrzucam! Kroję je drobno i wkładam do słoika przesypując cukrem. Są doskonale zakonserwowane alkoholem i stanowią doskonały dodatek do ciast. Można ich też użyć jako dodatek smakowy do herbaty. Przy okazji polecam też limocello, czyli likier cytrynowy.
http://wloskigarnuszek.blogspot.com/2016/01/likier-cytrynowy.html

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz