Obecnie pizza nieodłącznie
kojarzy się z kuchnią włoską. Jednak, ściśle rzecz ujmując, to danie kuchni
neapolitańskiej. Do pozostałych regionów Włoch pizza trafiła poprzez Stany
Zjednoczone. Dopiero tam bogaci turyści z Turynu (ojczyzny Fiata) czy
Mediolanu, gdzie ton nadaje tzw. alta
societa milanese (czyli mediolańska śmietanka towarzyska, o której ze wzgardą
wyrażał się nasz Gustaw Herling-Grudziński), zetknęli się z potrawą biednych
emigrantów z Neapolu. To w USA pizza zamieniła się w fast food. Grube placki z Pizza Hut muszą jednak wywoływać dyzgust
u Neapolitańczyka, bowiem grubość ciasta pizzy neapolitańskiej nie może
przekraczać 3 mm. Ponadto placek powinien być formowany ręcznie – bez użycia
wałka, a szczególnie urządzeń mechanicznych. Doświadczeni tzw. pizzaioli acrobatici podrzucają placek
do góry nadając mu silną rotację. To nie jest tylko popis zręczności. Kręcący
się w powietrzu placek jest doskonale rozciągany przez działanie siły
odśrodkowej. A uroku potrawie niech doda wyrafinowana melodyjnie neapolitańska
pieśń „Vieni sul Mar” w wykonaniu najsłynniejszego neapolitańczyka Enrico
Caruso.
(koszt orientacyjny – 10 zł /porcja na 2 osoby)
- 2 kulki ciasta na pizzę (1,20 zł)
- 1 kg pomidorów (3 zł)
- 12 płatów sardeli (1,80 zł)
- 1 kulka mozzarelli (2,80 zł)
- 2 łyżki kaparów (0,80 zł)
- 2 łyżki oliwy (0,20 zł)
- 1 łyżka siekanego oregano (0,20 zł)
Najpierw przygotowujemy ciasto na pizzę (przepis znajdziecie tutaj). Pomidory sparzamy wrzątkiem,
pozostawiając pod przykryciem przez około minutę. Wyjmujemy łyżką cedzakową i
wrzucamy na chwilę do zimnej wody. Ostrym nożem przecinamy na krzyż dolną część
pomidora i usuwamy skórkę. Obrane
pomidory podgotowujemy na 2 łyżkach oliwy, aż do uzyskania w miarę gęstego sosu.
Kulkę wyrośniętego ciasta na pizzę wykładamy na oprószonym mąką blacie i
wyrabiamy przez 1 minutę. Rozciągamy lub rozwałkowujemy, żeby uzyskać cienki
placek. Placek pokrywamy równomiernie sosem pomidorowym. Na placku układamy promieniście
płaty sardeli i rozrzucamy kapary. Całość posypujemy oregano i rozkładamy
plastry mozarelli. Pieczemy około 12 minut w temperaturze 250OC.
Moje uwagi i rady
Kto nabrał już wprawy w przygotowaniu pizzy może placek rozciągać
rękoma. Ci, którzy nie mają wprawy niech jednak rozwałkują placek. W tej chwili
są już dostępne w Polsce specjalne małe wałeczki do pizzy. Możemy też użyć
suszonego oregano lub je pominąć.
Ja w miejsce sardeli używam przeważnie
solonych szprotek własnej roboty (stosowny przepis tutaj).
Klasyczna włoska pizza
OdpowiedzUsuń