Tu proverai sí come sa di sale
lo pane altrui (...)
(Dante, Paradiso, XVII, 58-59)[i]
Jest połowa czerwca Roku
Pańskiego 1300. Wśród priorów wybranych do rządzenia Florencją przez okres
dwóch miesięcy jest Dante Alighieri. To dobrze znany współobywatelom poeta -
czołowy reprezentant przełomowego dolce
stil nuovo (nowy słodki styl). Jednocześnie jest to prominentny członek politycznego
stronnictwa białych gwelfów reprezentującego la gente nuova, czyli nowobogackich, którzy w tym momencie rządzą Florencją
niepodzielnie. Opozycją jest rodowa magnateria skupiona w stronnictwie czarnych
gwelfów. Biali chcą pełnej niezależności Florencji, w tym od władzy rzymskiego Papieża,
którego reakcja jest błyskawiczna. Już we wrześniu Papież Bonifacy VIII obkłada
miasto klątwą i zwraca się o pomoc do króla Francji. Latem 1301 roku wojska pod
wodzą królewskiego syna Karola Walezjusza zbliżają się do granic Florencji.
Odczytujący właściwie grę sił politycznych biali wysyłają do Papieża
trzyosobową legację. Jednym z jej członków jest Dante. Podczas jego pobytu w
Rzymie czarni przy wsparciu wojsk francuskich dokonują zamachu stanu. Bezwzględnie
rozprawiają się z przeciwnikami politycznymi: burzą ich domy, plądrują składy
towarów, gwałcą kobiety i uprowadzają dzieci. W styczniu 1302 roku rozpoczyna się
seria procesów politycznych. Pod spreparowanymi zarzutami o malwersacje zapada
zaoczny wyrok skazujący Danta na śmierć przez spalenie na stosie (igne comburatur sic quod muriatur).
Dante już nigdy nie wróci do ojczystej Florencji i zazna słonego smaku chleba
wygnania. Tym, którzy słabo znają włoską tradycję kulinarną „słony smak cudzego
chleba” może się wydać genialną metaforą. Jest to jednak trywialne stwierdzenie
faktu. Otóż Florentyńczycy już od średniowiecza wypiekają chleb bez dodatku
soli.
(koszt – 1,50 zł/porcja na 2 osoby)
- ½ kg mąki pszennej (1 zł)
- 25 g drożdży ( 0,30 zł)
- 2 łyżki oliwy z oliwek (0,20 zł)
- 1¼ szklanki ciepłej wody
- 1 płaska łyżeczka soli
Rozpuszczamy drożdże w ¼ szklanki
ciepłej wody. Mąkę przesiewamy do dużej miski i dodajemymy zaczyn drożdżowy
oraz sól. Dolewamy oliwę i zaczynamy wyrabiać ciasto dodając po trochu
pozostałą ciepłą wodę. Jak w każdym cieście chlebowym ilość wody zależy od
wilgotności mąki, która jest różna. Może się więc zdarzyć, że będziemy
potrzebowali mniej lub więcej wody niż podane w przepisie. Chodzi o to, żeby
uzyskać gładkie, jednorodne ciasto. Kiedy już składniki się połączą,
przekładamy na oprószony mąka blat. Wyrabiamy ciasto energicznymi ruchami co
najmniej 10 minut, co jakiś czas rozciągając je, aby stało się bardziej
elastyczne. Wyrobione ciasto formujemy w kulę, którą nacinamy na krzyż i przekładamy
do oprószonej mąką lub natłuszczonej oliwą miski. Przykrywamy wilgotną
ściereczką i odstawiamy w ciepłe miejsce (23 – 30°C) do wyrośnięcia na około
godzinę lub do podwojenia objętości. Nacięcie powinno się wyraźnie otworzyć. Po
wyrośnięciu ciasto znów wyrabiamy przez kilka minut. Formujemy bochenek.
Przekładamy go na blachę wyłożoną papierem do pieczenia. Nacinamy go w kratkę
na głebokość około 1 cm
i odstawiam znów do wyrośnięcia aż napęcznieje (około 1 godziny). Chleb wkładamy
do piekarnika rozgrzanego do temperatury 220° C. Na dno piecyka wkładamy dużą formę
do ciasta wypełnioną wodą. Po upływie 10 minut zmniejszamy temperaturę do 200°
i pieczemy jeszcze 30 – 35 minut. Po wyjęciu z pieca odstawiamy na kratkę na 5
minut. To ważne, bo nie chodzi tylko o przestygnięcie chleba, ale o zakończenie
procesu pieczenia.
Moje uwagi i rady
Nie otwieramy piecyka przed
upływem co najmniej połowy czasu pieczenia.
Taki chleb smakuje cudownie kiedy
jest jeszcze ciepły. Kromki smarujemy lekko masłem, które się szybko roztopi i
układamy na nich plasterki pomidorów malinowych, które lekko solimy. Świetnie komponuje
się ze słoną szynką wędzoną, którą Włosi nazywają speck.
Ja osobiście owielbiam go maczać
w solonej oliwie i popijać chianti. Przepisy na oliwę smakową znajdziecie tutaj:
[i] „Poznasz następnie, jakie
gorzkie gody
Spożywać cudzy chleb;”
Tak tłumaczy to E. Porębowicz. Tu ginie istotny dla
chleba toskańskiego wątek soli. Dla naszych potrzeb proponuję zatem literalne
tłumaczenie.
„Poznasz wtedy jak słono
smakuje chleb cudzy;”
Chlebek prosto ze slonecznej Toskanii :)
OdpowiedzUsuń