piątek, 14 października 2016

Ziemniaki zapiekane z pomidorami



W najprostszej wersji polskiej kuchni ziemniaki to składnik prawie każdego obiadu. We Włoszech to warzywo jak każde inne. Nie trafia na stoły częściej niż takie typowe dla kuchni śródziemnomorskiej warzywa jak bakłażan czy papryka. Jednak włoska inwencja kulinarna nie zna granic. Idę więc o zakład, że w internecie znajdziecie więcej włoskich niż polskich przepisów na różnorodne potrawy na bazie ziemniaków. Co ciekawe ziemniaki zawierają stosunkowo dużo witaminy C i przy tym ile spożywa się ich Polsce mogłyby pokrywać całe zapotrzebowanie organizmu na tę witaminę. Mogłyby, gdyby nie to, że my Polacy przeważnie obieramy je i potem gotujemy – wtedy całe zawarte w nich dobro przechodzi do wody. Podobno jeden ziemniak pieczony ma wartość odżywczą trzech gotowanych. Polecam zatem ten prosty przepis na ziemniaki z piekarnika.




(koszt orientacyjny – 5,40 zł/porcja na 4 osoby)

  • ½ kg ziemniaków (1 zł)
  • ½ kg pomidorów (2 zł)
  • ¼ kg cebuli (0,50 zł)
  • 3 filety anchois (0,30 zł)
  • 3 łyżki sera typu parmezan (0,30 zł)
  • 4 łyżki oliwy (0,40 zł)
  • 3 łyżki bułki tartej (0,10 zł)
  • 2 gałązki rozmarynu ( 0,80 zł)

Pomidory sparzamy, płuczemy pod zimną wodą i obieramy ze skórki. Usuwamy z nich sok i nasiona, a miąższ kroimy w kostkę. Nieobrane ziemniaki myjemy szczoteczką albo ostrym zmywaczkiem i kroimy w cienkie plastry. Naczynie żaroodporne smarujemy oliwą i układamy w nim warstwę ziemniaków, którą przykrywamy pomidorami. Na to kładziemy pokrojoną w talarki cebulę i pokrojone w kostkę filety anchois. Posypujemy posiekanym rozmarynem, na to serem i skrapiamy oliwą. Na wierzch kładziemy kolejną warstwę ziemniaków. Skrapiamy lekko oliwą i posypujemy bułką tartą. Zapiekamy przez 1 godzinę w temperaturze 180 °C.


Moje uwagi i rady

Ja w miejsce anchois używam polskich szprotek konserwowanych w soli – przepis znajdziecie tutaj:
Wyjęte z soli szprotki trzeba najpierw wymoczyć przez co najmniej pół godziny w wodzie. Potem mięso oddzielamy od kręgosłupów i osuszamy ręczniczkami papierowymi. Kto będzie chciał uzyskać wegetariańską wersję potrawy, to pominie drobny dodatek smakowy jakim są solone rybki.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz